piątek, 17 lipca 2015

Stop dopalaczom w GIS

Pierwsza rzecz, która spotkała mnie dzisiejszego poranka, dosłownie zwaliła mnie z nóg. Znajoma zalinkowała na Facebooku spot kampanii społecznej Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Ma ona przestrzegać młodych ludzi przed dopalaczami. 

W zasadzie wzburzył mnie przede wszystkim spot, ale gdy przescrollowałam resztę fanpage'a,  to zwątpiłam jeszcze bardziej. Oto grafika kampanii:

Źródło: GIS.

Czy to jest naprawdę grafika, na którą wydano publiczne pieniądze? Czy jej autor nie wstydzi się po prostu swojej pracy? Bo, osobiście, mnie byłoby wstyd. Nie wiem, czy cokolwiek ma w niej sens. Począwszy od fontu, przez kolory przechodząc, na treści skończywszy. Znajduję dla niej jedno zastosowanie: antyprzykład na studia.

Można oczywiście stwierdzić, że kampania spełnia swoją funkcję, bo spot od wczorajszego wieczoru udostępniło ponad 800 osób, w tym młodych, a to dopiero początek, pierwszy dzień publikacji spotu na fanpage'u.  Jednak nie to jest powodem takiej reakcji społeczeństwa.

Stylistyka "Pamiętników z wakacji", nieadekwatność tekstów (czy ktoś w ogóle mówi "oddalam to pytanie"? jasne, teraz stanie się to popularnym powiedzonkiem, kolejny sukces), generalnie amatorszczyzna w każdym calu. Taki klip mogłyby nakręcić dzieci z podstawówki! Serio, mam nawet wrażenie, że zrobiłyby to lepiej (mam na myśli końcowe klasy). 

Wiecie, nie każdy jest specem od reklamy, od kampanii społecznych, od grafiki, od montażu... Ale każdy jest w stanie zauważyć, że to, co zostało zrealizowane za publiczne pieniądze, jest zwykłym bublem. Nikt nie lubi być traktowany jak idiota (nawet idiota), któremu wciska się kit. Naprawdę GIS nie pomyślał ani przez moment, że to, co wypuszczają, mija się z celem? 

Przecież wiadomo, co się stanie. Kolejne udostępnienia, artykuły specjalistów, krytyka. Może nawet mainstreamowe media się do tego dobiorą, wszak mamy sezon ogórkowy, mocarz jest mocnym tematem. Może nawet ktoś w Inspektoracie uzna to za sukces? Może autor spotu otrzyma nagrodę, bo przecież cel został osiągnięty (rozgłos)? Tymczasem mam wrażenie, że ktoś powinien za to odpowiedzieć.

Chciałabym, żebyśmy kiedyś doszli do momentu, w którym właściwi ludzie będą na właściwym miejscu. Zwłaszcza na posadach państwowych.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz